niedziela, 22 listopada 2015

Film "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"

Film "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" został stworzony na podstaiwe książki Nabcy Kleinbaum. Opowada historię kilku przyjaciół-uczniów jednego z najlepszych liceów w USA- i ich nauczyciela języka nagielskiego: Johna Keatinga. Oglądając ekranizację, czytając książkę, możemy się wiele nauczyć, i posiąść wiedzę na temat naszego życia.

Patrząc na zachowanie Johna Keatinga odnosi się  wrażenie, że uczy on nie tylko języka angielskiego. Przekazuje swoim uczniom pewne prawdy, próbuje ich przekonać, żeby odważyli się w swoim życiu na pewne zmiany. Większość z nich pochodzi z bogatych rodzin, są inteligentni i zdolni. Ich przyszłość została już zaplanowana przez rodziców. Przykładem może  być  Neil Perry. Pasją Neila jest aktorstwo, jednak  ojciec tego nie rozumie, nie przyjmuje do wiadomości, że  syn nie chce podporządkować się jego planom i ambicjom. Pod wpływem nauczyciela, Neil decyduje się jednak zagrać w sztuce.

Keating uczy młodzież korzystania z życia. Na jednej z lekcji pokazuje swoim uczniom gablotę ze zdjęciami absolwentów szkoły. Uświadamia im wtedy, że za kilkadziesiąt lat nic po nich nie pozostanie poza fotografiami. Co wtedy znaczyć będą ich marzenia, plany i ambicje  rodziców?  Używa przy tym zwrotu "carpe diem", czyli: "chwytaj dzień". Pokazuje chłopcom, że  nie wolno marnować czasu na rozmyślania o mglistej przyszłośći, należy korzystać z każdej chwili, by móc kiedyś powiedzieć: "miałem udane życie".  Uczniowie pod wpływem Keatinga zauważyli absurdy otaczającej ich rzeczywistości. Postanowili podjąć bunt przeciwko nim. Jego przejawem była reaktywacja Stowarzyszenia Umarłych Poetów i spotkania w grocie. Na znak sprzeciwu  Neil mimo wyraźnych zakazów  ojca wystąpił w sztuce . Ta sytuacja zakończyła się tragedią - chłopak popełnił samobójstwo.

Zakończenie historii nie jest optymistyczne ale poucza nas, że musimy żyć pełnią życia i robić to, co chcemy i uważamy za słuszne. W przeciwnym razie zmarnujemy nasz czas, a przecież mamy go tak mało.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz